poniedziałek, 3 lutego 2014

Co trzy głowy, to nie jedna, czyli na tropie zaginionego skarbu


Jeśli myślicie, że w obecnych czasach brakuje dobrych polskich książek przygodowych z historią w tle, to postaram się Was dzisiaj przekonać, że jest zgoła inaczej.
Jako dowód niech posłuży mi bardzo udany debiut obiecującej polskiej pisarki Emilii Nowak:






Rzadko zdarza się, że książka wciąga od pierwszych zdań. "Perła Będzina" jednakże do tych rzadkich książek należy - już podczas czytania pierwszego akapitu opisującego pościg w czterech odsłonach moje tętno nabrało szybszego tempa, a ciekawość zżerała mnie ogromna. Czułam, że zagadka będzie fascynująca i się nie zawiodłam.
 
Zbigniew Nienacki pisał kiedyś, że przygoda puka do naszych drzwi w bardzo różny sposób. I cały dowcip polega na tym, aby potrafić to jej wezwanie rozpoznać i na nie odpowiedzieć.
Do bohaterów "Perły Będzina" przygoda zapukała na miarę dzisiejszych czasów - poprzez internetowe forum.
Poznajemy Maćka i Bobka, przyjaciół studiujących historię we Wrocławiu, marzących o rozwiązaniu jakiejś fascynującej zagadki historycznej i przeżyciu dzięki temu niezapomnianej przygody.
Dzięki forum zrzeszającemu miłośników zagadek i historii trafiają na trop mapy wskazującej drogę do dawno poszukiwanego skarbu rodu Mieroszewskich.
Przygoda wysłała sygnał i czeka na odzew. Ale przecież Maćkowi i Bobkowi nie trzeba tego sygnału powtarzać - natychmiast przygotowują się do wyprawy do Będzina, aby w tamtejszym zamku i pałacu szukać śladów dawnych majątków rodu.
Oczywiście studenci nie są jedynymi amatorami odkrycia skarbu i podczas swoich poszukiwań będą musieli zmierzyć się z czarnym charakterem Specem, który nie ogranicza się w swoich działaniach tylko do używania szarych komórek i wiedzy historycznej, a sięga również (albo przede wszystkim) do bardziej radykalnych środków.
Jednak Maciek i Bobek zyskają wartościowego sojusznika w postaci ambitnej Klaudii, której ciocia jest dyrektorką Pałacu, co pozwala otworzyć podwoje tego przybytku o dowolnej porze dnia i nocy w celu badania jego tajemnic.
Przyznam szczerze, że cała trójka głównych bohaterów wzbudziła moją ogromną sympatię i z ciekawością śledziłam ich losy i ich wzajemną współpracę. A śledzenie to było tym bardziej przyjemne, że pióro Emilii Nowak jest dynamiczne, akcja przebiega wartko i nie pozwala czytelnikowi nudzić się i wybiegać w przyszłość. Wyrażenie o przeczytaniu książki "jednym tchem" jak najbardziej da się zastosować w moim przypadku do "Perły Będzina". Narracja prowadzona jest dynamicznie, a dialogi bohaterów są błyskotliwe i zabawne. Oprócz głównych bohaterów mamy też oczywiście kilka innych, tak samo ciekawych postaci, jak choćby leśniczego czy ciocię Klaudii. Wszystkie te postaci są zgrabnie wplecione w epizody fabuły i każda z nich wnosi coś wartościowego.
Autorka ubarwiła również swoją książkę odrobiną poezji, bo do skarbu wiedzie, a jakże, intrygujący wiersz będący zaszyfrowanym tropem...

Dodatkowym ogromnym plusem powieści jest przedstawienie przez autorkę opisywanych miejsc w tak zajmujący i plastyczny sposób, że osoba, dla których ten region jest obcy, ma ochotę pakować walizkę i udać się do Będzina i w jego okolice. Ja, po przeczytaniu książki, mam na to ogromną ochotę.

Doceniam również przepiękne wydanie książki pani Emilii - czyż spoglądając na okładkę nie czujecie znajomego dreszczu odkrywcy? Czy nie budzi się w Was pragnienie przeżycia przygody i poznania fascynujących miejsc?

Jeśli jesteście ciekawi, jak bohaterowie poradzą sobie z zagadką historyczną i z niebezpiecznym przeciwnikiem; jeśli lubicie razem z akcją książki przemierzać zakątki naszego kraju, sięgnijcie po "Perłę Będzina".
Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.
Mnie książka uwiodła swym blaskiem niczym tytułowa perła, a autorka zdobyła we mnie stałą czytelniczkę.
Z niecierpliwością będę czekać na jej następne powieści, najchętniej z już poznanymi bohaterami.



5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawdziwy miód na artystyczną duszę Emilii. W każdym razie książka zbiera dość skrajne opinie, a to chyba dobrze :)
    Może warto Yvonne podlinkować Twoją recenzję w wątku na forum. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Yvonne, ja już wyrażałam swoje zadowolenie z tak szczegółowej i pozytywnej recenzji, ale przede wszystkim z faktu, iż zyskałam w Tobie stałego Czytelnika. Protoavis ma rację - reakcje na książkę są różne i z niecierpliwością czekam jakie komentarze pojawią się od innych. Bardzo dziękuję!
    Emilia Nowak

    OdpowiedzUsuń
  4. https://www.facebook.com/browse/admined_pages/?id=100006527267268 Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Emilio - to ja dziękuję za naprawdę dobrą książkę.
    Czekam na następne :-)

    OdpowiedzUsuń